środa, 10 maja 2017

Nowości w mojej kosmetyczce / makijaż

 
 
Dziś pokażę Wam produkty do makijażu którymi uzupełniłąm moją kosmetyczkę. Kosmetyki do makijażu kupuję co kilka miesięcy, nie zdaża mi się biec do drogerii jak tylko pojawi się jakaś nowość. Mam swoich makijażowych ulubieńców którzy są ze mną od lat ale od czasu do czasu lubię spróbować czegoś nowego.
 
Paletka Too Faced Sweet Peach
wygląda i pachnie cudnie!Jej największym atutem są niewątpliwie odcienie, są moje ulubione nudziaki ale też kilka odważniejszych kolorów. W tej chwili to moja ulubiona paletka do makijażu oczu.
 
Róż Nars Orgasm chciałam wypróbować od dawna niestety za każdym razem zarówno w sklepach stacjonarnych jak i online był wyprzedany. Udało mi się go kupić dopiero w Sephorze w Oddense. Już sama nazwa różu kusi...potem jest jeszcze lepiej, odcień jest delikatny, bardzo dobrze się rozprowadza i daje efekt delikatnego rozświetlenia. Zdecydowanie uwielbiam!
 
 
Skuszona pięknym zapachem kupiłam dwa błyszczyki Too Faced z kolekcji Sweet Peach, odcienie, które wybrałam to Papa Dont Peach i Peach, Please! Jestem zaskoczona ich trwałością, nie spodziewałam się cudów a tu proszę! Odcienie też przypadły mi do gustu, pomimo, że kupowałam je bez testowania okazały się bardzo dobrym wyborem.
 
 
Poszukiwania podkładu idealnedo nadal trwają...Od kilku miesięcy używam korektora pod oczy YSL Touch Eclat i  jestem z niego bardzo zadowolona dlatego postanowiłam kupić podkład Touche Eclat Le Teint (odcień Ivory). Jak dla mnie 9 punktów na 10. Podkład ma bardzo ładne wykończenie, daje efekt delikatnego rozświetlenia bez efektu niezdrowego błyszczenia się. Delikatnie kryje, wyrównuje kolor skóry, nie podkreśla zmarszczek i niweluje zaczerwienienia. Duży plus za łatwe rozprowadzanie i wydajność. Używam go razem z bazą Smashbox photo finish hydrating i przy mojej bardzo suchej skórze ten zestaw daje bardzo dobry efekt. 
 
Na koniec tusz do rzęs Diorshow Iconic. Najbardziej podoba mi się opakowanie z wytłoczonym D a sama zawartość jak dla mnie nie różni się niczym szczególnym od tuszów np. Loreal.

/

A co trafiło wiosną do Waszych kosmetyczek? Znalazłyście jakieś perełki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz